Info
Ten blog rowerowy prowadzi Bobiker94 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 11903.73 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.56 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 54438 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2021, Listopad4 - 1
- 2021, Październik10 - 0
- 2021, Wrzesień8 - 0
- 2021, Sierpień12 - 10
- 2021, Lipiec12 - 7
- 2021, Czerwiec12 - 0
- 2021, Maj17 - 8
- 2021, Kwiecień22 - 20
- 2021, Marzec21 - 28
- 2021, Luty8 - 0
- 2021, Styczeń14 - 0
- DST 206.50km
- Czas 08:52
- VAVG 23.29km/h
- VMAX 52.90km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 1307m
- Sprzęt Gravel
- Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka według pomysłu Damiana z moją modyfikacją
Sobota, 24 kwietnia 2021 · dodano: 24.04.2021 | Komentarze 0
Trasa: Elbląg - Jazowa - Nowy Staw - Lisewo - Kończewice - Bałdowo - Tczew - Gorzędziej - Rybaki - Gręblin - Rudno - Pelplin - Lignowy Szlacheckie - Gniew - Betlejem - Jaźwiska - Korzeniewo - Kwidzyn - Podzamcze - Brachlewo - Sztum - Kalwa - Tropy Sztumskie - Żuławka Sztumska - Markusy - Krzewsk - Elbląg
Mapa wraz z galerią i opisem
Ekipa w składzie: Magda, Magda, Sylwia, Monika, Damian, Robert, Krzysztof, Piotr, Marek i ja spotkaliśmy się w Tczewie, by pokręcić się trochę po Kociewiu według pomysłu Damiana. Wycieczka rozpoczęła się od wizyty w salonie rowerowym Trek Bogdana Bondariewa, gdzie mieliśmy okazję porozmawiać z jego właścicielem oraz pozwiedzać salon. Niektórzy z nas przymierzali się do zakupu nowych jednośladów, inni upatrzyli sobie jakieś ubrania rowerowe i inne gadżety. Po zakończonej wizycie w salonie pojechaliśmy na chwilę pod dom Damiana, gdzie gospodarz, a właściwie jego córka urządzili nam przerwę bufetową. Po niej rozpoczęliśmy właściwą trasę.
Z Tczewa ruszyliśmy w kierunku miejscowości Gorzędziej, gdzie mieliśmy okazję zajrzeć do Sanktuarium św. Wojciecha oraz podziwiać widoki płynącej za kościołem Wisły. Następnym przystankiem była miejscowość Rybaki, w której mieliśmy okazję obejrzeć z bliska stację pomp wrota wodne oraz bunkry. Kolejnym przystankiem na trasie był Pelplin z Bazyliką Katedralną Wniebowzięcia Maryi Panny i Górą Papieską na czele. Tam też razem z Markiem odłączyliśmy się od grupy i ruszyliśmy w kierunku Kwidzyna. Reszta ruszyła w drogę powrotną do Tczewa. Po drodze do Kwidzyna zahaczyłem o zamek w Gniewie, w Kwidzynie również. Jeszcze do kolekcji brakowało mi Sztumu, gdzie również na chwilę zajrzałem.